W reportażu zdecydowanie nie jesteśmy wege. Uwielbiamy metafory: „reporterskie mięcho”, „mięsiste / mięsne kadry”, „soczyste zdjęcia”, „reporterskie smaczki”. To nas napędza. Ale nawet świetne zdjęcia pojedyncze trzeba złożyć w opowieść tak, żeby ją połknąć, jak połykamy dobre lektury. Dlatego postawiliśmy na warsztaty z edycji. Edycji, która rozpoczyna się już na etapie samego fotografowania, by potem w kolejnych krokach selekcyjnych pojawiła się ciekawa historia.
Fotografia ma wiele aspektów, my postanowiliśmy zająć przede wszystkim jednym z nich, czyli komponowaniem ciekawych opowieści. Nie sposób jednak mówić o historii, nie analizując również zdjęć pojedynczych. Na warsztatach z edycji będziemy zatem rozkładać obraz na czynniki pierwsze, ale przede wszystkim będziemy wnikliwie omawiać materiały blogowe i pracować na Waszych zdjęciach.
1. Ulubione historie, ulubieni twórcy – inspiracje
2. Co nas napędza?
fotografia a melancholia
nieprzyzwoitość
antropologiczna ciekawość
akcja / relacje
miejsca / rzeczy
humanizm w fotografii
3. Reportaż
akcja
relacje
portret socjologiczny
detal
tło
4. Zdjęcia pojedyncze
punctum / studium
prowadzenie oka w kadrze
kadr / światło / moment
minimalizm / wieloplan
5. Związki fotografii i literatury
zasady kompozycji
stylistyczne środki wyrazu w fotografii
co to znaczy mieć swój styl?
6. Czym jest edycja?
„Porządek i chaos” (M.C. Escher)
zdjęcie pojedyncze vs możliwe układy zdjęć
wybór narracji
wątek główny / wątki poboczne
napięcie / nastrój
7. Edycja reportażu ślubnego dla klienta
zdjęcia must-have a własna ambicja
kolor / czarno-biel
indywidualne projekty
8. Edycja blogowa
sztos – blogowy potencjał
cechy blogowego materiału
oczywistość, sztampa, cliche / element zaskoczenia
9. Podstawowe błędy w edycji.
10. Jak układać ciekawe historie – analiza materiałów uczestników.
Dla wielu fotografów największą bolączką jest selekcja zdjęć i ich blogowa edycja. Te warsztaty mają na celu zamianę udręki w przyjemność eksperymentowania.
Świadomość różnych sposobów edycji i odwagę bawienia się nią.
Nowe wyzwania na etapie fotografowania reportażu ślubnego.
Odwaga w poszukiwaniu kadrów nieoczywistych.
Spojrzenie inne niż u innych.
CZAS: 6-7 kwietnia 2019
MIEJSCE: Hotel Radocza Park & SPA
OPŁATA: 1700 zł brutto – dzień pierwszy, 2500 zł brutto – dwa dni warsztatów [cena obejmuje wyżywienie i napoje; cena nie obejmuje noclegu. Rekomendujemy pobyt w hotelu, ponieważ daje to możliwość nie trzymania się sztywno godzinowych ram warsztatów, a także okazję do skorzystania ze strefy SPA].
ZAPISY: http://gorscy-fotografia.pl/contact/ -> w polu daty prosimy wpisać WARSZTATY – skontaktujemy się! Ilość miejsc ograniczona do maksymalnie 6, ze względu na analizy materiałów zdjęciowych.
Gdyby Izabella i Zygmunt wykładali na uczelni i ich zajęcia były by o 8.00 w poniedziałek i 20:00 w piątek… miałabym 100% frekwencję bo można mieć wiedzę, ale umieć ją w tak fantastyczny sposób przekazać – to dopiero sztuka.
Po ostatnich kilku trudnych miesiącach, które obfitowały w dołki i wątpliwości, znów wierzę i znów chce mi się chcieć. Górscy dali potężnego motywacyjnego kopa. Zainspirowali, zachwycili, chcę jeszcze!!!
Przez dwa dni wpakowaliście w nas olbrzymią dawkę wiedzy, zaraziliście dodatkową porcją wrażliwości wizualnej. Poszerzyliście horyzonty myślenia, zarówno w ramach pojedynczych kadrów, jak i całej historii. Wzmocniliście myślenie o współdziałaniu na siebie poszczególnych zdjęć w całej historii. Było rzeczowo, szczerze i przyjemnie. Dziękuję za mega pozytywna atmosferę, rozmowy o szeroko rozumianej fotografii i wspólnie spędzony czas.
Bez zbędnego pitolenia, dla mnie to totalny kop prosto w mózg !!! Najpierw rozłożenie obrazu na części pierwsze, a potem totalne przeanalizowanie kompozycji i elementów składowych…. otwarcie głowy za pomocą „mocnego uderzenia”. Dzień pierwszy to deser przed tym czym był dzień drugi i ewidentne stwierdzenie że można wiele i na wiele sposobów, że trzeba non stop coś zmieniać żeby nie stać w zbyt długiej kolejce! Dla mnie warsztaty były plakietką z napisem VIP i teraz zamierzam wykorzystać moc tej plakietki!!! Kto nie był ten … niech żałuje.
Zrobiliście warsztat, który bezwzględnie jest potrzebny w pracy fotografa, a jest niezwykle trudny do ogarnięcia. No właśnie – czy tak bardzo? Chyba ten mit obaliliście… Rzeczowo, szczerze, z jajami, a dodatkowo z gigantyczną nutą wrażliwości oraz subtelności. Maestro Górscy zrobili coś pięknego i liczę, że to nie będzie nasze ostatnie spotkanie!