Ray, Paul, sroki i rock&roll

Ray, Paul, sroki i rock&roll

Walentynki. Jedne z najbardziej niezwykłych, w jakich dane mi było uczestniczyć. Rachel i Paul właśnie w lutym, w Krakowie, postanowili ślubować sobie miłość. Symbolem ich związku są nie tylko obrączki, ale również wytatuowane na plecach obojga – specjalnie na tę okazję – sroki, które łączą się w pary na całe życie. Dzień obfitował w zaskakujące wydarzenia – sam ślub odbył się na zamku w Niepołomicach, następnie Para zabrała gości na krakowski rynek, po którym mieli się przejechać dorożkami, ale z uwagi na lutowy chłód najpierw jeszcze nastąpiła szybka i dość zaskakująca wizyta w Pijalni wódki i piwa, następnie przejażdżka, potem poczęstunek w klimatycznej knajpce na Kazimierzu, wycieczka do Kopalni Soli w Wieliczce i wreszcie wielki finał w postaci uroczystej kolacji w jednej z komnat kopalni. Ray i Paul zaprosili na swoją uroczystość tylko kilka najbliższych im osób, ale mimo to Panna Młoda miała dwie spektakularne kreacje i nawet polski luty nie przeszkodził realizacji marzenia, by przyjęcie odbywało się w morzu kwiatów. Komnatę bowiem przyozdobiło 300 białych frezji i lilii ułożonych wokół stołu gości.
W organizacji tego niezwykłego dnia pomogły nieocenione Katarzyna Wachułka i Kinga Nowakowska z Raz w życiu. To była ogromna przyjemność uczestniczyć w tak pięknym wydarzeniu!
Kiedy zapytałam o sroczy symbol, Ray wyrecytowała:
One for sorrow,
Two for joy,
Three for a girl,
Four for a boy,
Five for silver,
Six for gold,
Seven for a secret,
Never to be told.

Zapraszam :).