Różne są śluby. Śluby kościelne, cywilne, humanistyczne. To, jakie są, determinuje też miejsce, w którym się odbywają. Raz jest to kościół, innym razem urząd stanu cywilnego, ale coraz częściej to łąki, plaże, parki, góry. Coraz bardziej niezwykłe stają się śluby. Braliście kiedyś udział w naprawdę niezwykłym ślubie? Innym niż wszystkie, takim, jakiego nie zapomina się nigdy? My mieliśmy to szczęście, uczestniczyć w zaślubinach, które odbyły się na scenie Teatru Witkacego w Zakopanem, ale najbardziej niesamowite było to, że były one częścią sztuki teatralnej, świetniej zresztą komedii, pt.: „Człapówki – Zakopane” wg Andrzeja Struga.
Do samego końca nie było wiadomo, jak to wszystko będzie wyglądało, kiedy dokładnie będzie ślub, jak będzie rozwiązana kwestia oświetlenia, jak my będziemy mogli się poruszać, aby zrobić dobre zdjęcia jednocześnie nie zakłócając sztuki. Kto nie widział tej sztuki – ogromnie polecam! Tymczasem my wiedzieliśmy tylko, że będzie tam nadprogramowa scena, scena ślubu pary, która przyjechała odwiedzić Zakopane. Zgromadzeni goście oglądali sztukę nie do końca świadomi, co się zaraz stanie. I wreszcie, ku niemałemu zaskoczeniu wszystkich, stało się. Po ceremonii ślubu Młodożeńcy zasiedli na widowni, by obejrzeć sztukę do końca. Myślę, że oglądając te zdjęcia wiele osób będzie sobie zadawało pytanie, czy to rzeczywiście był prawdziwy ślub. Sceniczna fikcja mieszała się z rzeczywistością, ale zapewniam, że ślub był najprawdziwszy.
Po tych niesamowitych zaślubinach wszyscy goście przejechali dorożkami przez całe Zakopane do hotelu Aries, gdzie już czekało przygotowane dla nich przyjęcie. Było to naprawdę kolejne niezwykłe przedsięwzięcie i niemały wyczyn organizatorki tego wydarzenia, bo taka ilość dorożek nieco sparaliżowała ruch w mieście. Wszystko jednak udało się znakomicie i nawet udało nam się umknąć przed deszczem. Hotel powitał parę chlebem i solą, a nas wszystkich niezwykłymi dekoracjami, których kolorem przewodnim był niebieski i różne jego odcienie. Kuchnia poczęstowała nas znakomitym obiadem, a zespół Freshback – fantastyczną muzyką.
To jednak, co przede wszystkim zostaje w głowie po tym wydarzeniu – to ten niesłychany ślub na deskach teatru. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie nam dane uczestniczyć w czymś tak fantastycznym. Tymczasem zapraszamy również Was do oglądania!
Przygotowania i wesele: Hotel Aries Zakopane
Ceremonia: Teatr im. St. I. Witkiewicza
Pomysł i organizacja: Weronika Kopytko-Sperka
Muzyka: Freshback
Wesele w takim miejscu tylko pozazdrościć można
Tak nietypowej ceremonii nie widziałem jeszcze nigdzie, nigdy! Wspaniała rzecz! Wam zadroszczę świetnych ludzi i kadrów a Waszej parze idealnie trafionej decyzji z wyborem fotografów bo nie każdy poradziłby sobie z tak oryginalną historią! Wy, jak zwykle oczywiście zrobiliście to koncertowo 🙂 CHAPEAU BAS!
O kurcze! Znakomity fotoreportaż!
Niesamowity klimat! Zazdroszczę i podziwiam 🙂
Gratuluje materiału – świetna robota
mega klimat,znakomita robota
Czystość i gęstość kadrów na światowym poziomie. Bardzo miło było mi zaglądnąć i obejrzeć ten reportaż.
Rewelacyjne zdjęcia! Stół Pary Młodej ozdobiony pierwsza klasa! Gratuluję
Super sprawa z tym teatrem, bardzo fajny styl wesela, widać rękę profesjonalisty 🙂
Magia… przepiękny reportaż!!!