Wesele w Dworzyszczu Wola

Prawdziwie sielskie miejsce

Kiedy przyjechaliśmy tu pierwszy raz, byliśmy absolutnie urzeczeni tym miejscem. Położone z dala od zgiełku miasta, ale jednocześnie na tyle blisko, że dojazd nie jest problemem. Otoczone łąkami i polami ma prawdziwie sielski klimat. Budynek wzniesiony z cegły, kamienia i drewna jest jednocześnie rustykalny w swoim charakterze. Ale z kolei wielkie przeszklenia sprawiają, że ma w sobie też nowoczesność. Na swoje wesele w Dworzyszczu Wola zaprosili nas w pewien kwietniowy dzień Laura i Aleksander. Choć padał deszcz i nie mogliśmy w pełni wykorzystać dobrodziejstw tego miejsca, udało się stworzyć bardzo intensywny reportaż :).

Rustykalne wesele w Dworzyszczu

Przede wszystkim miejsce to oferuje również pokoje gościnne i apartament małżeński, dzięki czemu pary młode urządzające wesele w Dworzyszczu Wola, mogą przygotować się na miejscu. Tym samym unikają stresu związanego z logistyką przejazdów. Mogą również osobiście nadzorować prace nad przygotowaniem dekoracji sali. Na tym weselu przepiękne kompozycje kwiatowe i aranżacja wystroju sali są autorstwa prawdziwej mistrzyni florystyki Agnieszki Błaszczyk, czyli ABkwiaty.

Na miejsce ceremonii para młoda wybrała kościół położony w bliskiej okolicy, który swoim klimatem nawiązywał do miejsca wesela. Stary, drewniany, niewielki kościółek był idealnym wyborem na tę wzruszającą ceremonię. Nawet niebo nie mogło się powstrzymać, też było wzruszone, zapewne stąd ten deszcz ;). Ale tak znakomitych nastrojów zdecydowanie nie mogła popsuć pogoda.

Po ceremonii udaliśmy się na wesele do Dworzyszcza. Miejsce wyglądało przepięknie. Drobne światełka rozciągnięte nad parkietem sprzyjały romantycznemu nastrojowi. A stylowe lampy w klimacie retro, dające piękne ciepłe światło, i przepiękna konsola DJa od BrosArt również idealnie wpisały się w klimat tego miejsca.

Reportaż ślubny

Jednak to, co dla nas jest w tym wszystkim najważniejsze, to stworzenie reportażu ślubnego, czyli pełnej emocji historii o ludziach i ich wielkim dniu. Bez interwencji, bez ustawiania głównych bohaterów, pozostawiając wszystko biegowi wydarzeń i indywidualnemu sposobowi przeżywania emocji. Zapraszamy Was zatem na relację z dnia Laury i Aleksandra.